MBWA

Miejskie
Biuro Wystaw Artystycznych
w Lesznie

ul. Leszczyńskich 5
64-100 Leszno
tel. 48 65 520 54 27
sekretariat@mbwa.leszno.pl


Galeria MBWA w Lesznie
ul. Leszczyńskich 5
64-100 Leszno
tel. 48 65 520 51 79


Galeria w Ratuszu
Leszno, Rynek 1
64-100 Leszno
wystawy czasowe


Galeria w Inkubatorze
ul. Geodetów 1
64-100 Leszno
wystawy czasowe


ZWIEDZANIE >

NASZA KOLEKCJA >


Wstęp na wystawy bezpłatny

Ryszard Kaja. Zachcianka codzienności

wernisaż:
1 września 2018, godz. 17.00
Galeria MBWA Leszno
ul. Leszczyńskich 5
wystawa czynna do:
9 października 2018
wstęp wolny

Ryszard Kaja. Zachcianka codzienności

Miejskie Biuro Wystaw Artystycznych w Lesznie zaprasza na wystawę

Ryszard Kaja. Zachcianka codzienności

wernisaż 1 września 2018, godz. 17.00
Galeria MBWA
Leszno, ul. Leszczyńskich 5
wystawa czynna do 9 października 2018

Wystawa pod Honorowym Patronatem Prezydenta Miasta Leszna Łukasza Borowiaka

 

...wbrew nurtom w banale się pławię...
Ryszard Kaja

 

Ryszard Kaja. Zachcianka codzienności1

Wystawa o jednym z najznakomitszych polskich scenografów teatralnych, o malarzu, grafiku, czy o wnikliwym obserwatorze świata – o niezwykle ciekawym dystansie do otaczającej rzeczywistości i serdecznym poczuciu humoru – który także jest Artystą?

Ryszard Kaja żyje poszukiwaniami, by zaskakiwać tych, których zachwyca od lat i dać się poznać tym wszystkim, którzy dopiero odkrywają jego artystyczną wrażliwość i kunszt. Artysta poprzez swoją twórczość mówi jaki jest. Jego prace pozwalają nam na odległość poznać Autora, jego wrażliwość, jego poczucie estetyki, wyznawane wartości, podejście do otaczającej rzeczywistości...do koloru czarnego o wielu „odcieniach”.

Zaprezentowanie twórczości R. Kai w Lesznie, w mieście leżącym pomiędzy trzema ważnymi dla artysty miastami2: Poznaniem, Wrocławiem i Legnicą, wypełni choć częściowo odczuwalną tutaj od lat lukę nieobecności3.

Moda na minimalistyczne ekspozycje omija R. Kaję – jak sam twierdzi jest „przegadany, tak mieszczańsko-barokowy”, że jego prace świetnie czują się w zagęszczeniu4. Wystawa została podzielona na kilka części, które przenikają się wzajemnie, nie pozwalając jednocześnie zapomnieć o twórczej różnorodności Artysty. Porusza się w rożnych mediach, w różnych formach wypowiedzi i czyni to doskonale. Na wystawie pt.: „Ryszard Kaja. Zachcianka codzienności” prezentowane są przede wszystkim prace na papierze (plakaty, rysunki, monotypie, projekty kostiumów oraz dekoracji teatralnych, fotografie). Ekspozycję wzbogacają także projekty scenograficzne – malarskiego charakteru kostiumów i dekoracji oraz sygnalizujące skromnie ten fragment pasji R. Kai – prace z zakresu malarstwa olejnego. Malarskie przedstawienia – do których coraz częściej wraca Artysta – są pełne autentyczności i dystansu i nierzadko humoru, nie gonią za nowoczesnością. Maluje z coraz większą przyjemnością, im jest starszy tym bardziej jest od malowania uzależniony – malarstwo to dla R. Kai radość. Na wystawie prezentowane są m.in.: „Hrabale”, monotypie, sceny bardzo teatralne, które są przykładem owego natłoczenia kompozycji w rysunku...są „gęste niczym stary strych”; „Opowieści ciotki Józki”; rysunki z cyklu „Owady Capitolu” oraz te inspirowane kostiumami i scenami teatralnymi.

Teatralny świat – tak bliski R. Kai – przenika niejednokrotnie w świat jego twórczej codzienności, w świat, który wiele nam pokazuje, ale i pozostawia przestrzeń na poszerzenie i uzupełnienie tego, co artysta chce nam przekazać, czym chce się z nami podzielić. Dla wielu to nadal „człowiek teatru”.

Artysta po latach pełnej pasji współpracy z współczesnym teatrem, uciekł z niego. Owe porzucenie teatru zapewne jest stratą dla teatru, ale – dostrzegając pozytywną stronę takiej decyzji – zapewne jest korzyścią dla świata plakatu i grafiki. Leszczyńska wystawa prezentująca wybór ponad 150 plakatów teatralnych, filmowych, muzycznych, wystawowych, operowych oraz z cyklu Plakat – Polska (R. Kaja kocha serie...) – jest jednym z dowodów na to, że codzienność polskiego plakatu byłaby uboższa bez prac ukazujących twórczą relację z jego licznych podróży. Jego plakaty mają zwykle wspólną „malarską nutę”, zachowują jednak swoją twórczą odrębność i niezależność. „Kajowatość plakatów” – R. Kaja pozwala sobie na tego rodzaju określenie charakteru jego prac – jest ich zdecydowanym walorem – nie jest obciążeniem ciągnącym się za Artystą. Plakat to próba rozwiązania zadania, które niesie za sobą podejmowany temat, to także próba głębi intelektualnej i z tych prób – o czym świadczy chociażby niesłabnąca popularność R. Kai – Artysta wychodzi zwycięsko. Wiele zwycięstw zapewne wciąż przed Nim.

Obszerny artystyczny Dziennik, na leszczyńskiej wystawie prezentowany jest przez kilkanaście wybranych kart, także tych najbliższych naszym czasom i tych będących niekiedy relacją z coraz liczniejszych podróży. Można w nich także dostrzec radość z tego, co przynosi każdy dzień, co nie jest zachcianką, ale treścią każdego dzisiaj. Dziennik chroni przed zapomnieniem tego, co zapomnieniu ulec nie powinno.

Nie sposób nie docenić poczucia humoru, obecnej w twórczości groteski, ale i doskonałego wręcz wyczucia, tego co charakteryzuje i wyróżnia przestrzeń, która znalazła się w danym momencie w centrum twórczego zainteresowania – karmionego wyobraźnią i wspomnieniami – Artysty. W twórczości R. Kai znajdziemy plastycznie ulokowane gorzkie szczęście, wymowne milczenie, mroczną poświatę światła, bezpośredni dystans, smutną kpinę, gorzki żart, roześmianą rozpacz. Jego prace – nasycone jakością warsztatową – stają się natychmiast „nasze”.

Odnoszę wrażenie – zerkając na temat instytucjonalnie – że kto pozna R. Kaję, chce z nim współpracować i być może to także tłumaczy ogromną aktywność Artysty, który zarzucany jest, co rusz kolejnymi zawodowymi propozycjami....i nie inaczej było w przypadku leszczyńskiej Galerii.

Wystawa i będące jego dopełnieniem wydawnictwo /z wprowadzającymi tekstami kolekcjonerów i opiekunów plakatu polskiego Krzysztofa Dydo i Krzysztofa Marcinkiewicza/, nakreślają obszary twórczości Ryszarda Kai, ale zapewne nie wyczerpują pełnej reprezentacji bogactwa Jego artystycznych wyborów.

Tak więc oddając w Państwa ręce ten niewielki fragment świata R. Kai, zapewniam, że to nie jest tytułowa zachcianka codzienności, ale niepohamowane pragnienie zaspokojenia potrzeby obcowania ze sztuką – sztuką wielokrotnie opierającą się aktualnym trendom, sztuką wydawałoby się tworzoną z lekkością tytułowej zachcianki codzienności.

Prezentowane – po raz pierwszy – na leszczyńskiej wystawie zdjęcia są symbolem podróży, bycia w drodze i formą relacji z odwiedzanych miejsc, ciągłej ucieczki od twórczego zastygania w jednym miejscu i doświadczania irytującej rutyny, poszukiwania inspiracji, poznawania tego, co jeszcze nieznane, czerpania pełnym garściami z tego, co jest.

Nasze wspólne przedsięwzięcie – o charakterze retrospektywnym – to krótki artystyczny przystanek między wieloma wcześniejszymi dwojako rozumianymi podróżami, a tymi wszystkimi, które przed Nim i przed nami.

Marcin Kochowicz
dyrektor
Miejskiego Biura Wystaw Artystycznych w Lesznie

 

1Tytuł zaczerpnięto z tekstu Moniki Bakke, Zachcianka codzienności /lata 90. XX w./

2R. Kaja w Poznaniu urodził się, mieszkał, studiował na Wydziale Grafiki Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu /obecnie Uniwersytet Artystyczny/, w mieści tym pracował w Teatrze Wielkim, Bibliotece Raczyńskich, Muzeum Narodowym, Polskim Teatrze Tańca. We Wrocławiu zamieszkał z Leszkiem zajmując się malarstwem, grafiką, plakatem oraz scenografią teatralną i baletową, a do Legnicy, gdzie dwukrotnie zdobył nagrodę na Satyrykonie właśnie się przeprowadza.

3Artysta stworzył aranżację plastyczną wystawy „Sułkowscy – życie i dzieło”, zorganizowanej w Muzeum Okręgowym w Lesznie w roku 1998.

4Pozorny chaos wystaw R. Kai nie jest wynikiem zbyt mało restrykcyjnie prowadzonego doboru prezentowanych prac przez kolejnych kuratorów kolejnych wystaw. Jest on raczej naturalną konsekwencją życia /także tego artystycznego/ R. Kai i tworzonych kolejnych domów – domów pełnych przedmiotów wypełnionych wspomnieniami.


[pdf] Plik .pdf

facebookyou tubegoogle picasabip